banner ad

Cierniak: relacja z 57 pielgrzymki Zakonu Maltańskiego do Lourdes

| 1 czerwca 2015 | 0 Komentarzy

LourdesW dniach 1-5 maja Polska Asocjacja Zakonu Maltańskiego wzięła udział w 57. Międzynarodowej Pielgrzymce do Lourdes. Polska grupa liczyła 140 osób – Kawalerów (z JE Prezydentem Aleksandrem Tarnowskim na czele) i Dam Maltańskich, kapelanów, kadetów, wolontariuszy, pracowników Fundacji Związku Polskich Kawalerów Maltańskich oraz 36 chorych i niepełnosprawnych. Jednym z uczestników był w tym roku także ks. bp Eugeniusz Mirosław Popowicz – biskup archidiecezji przemysko-warszawskiej obrządku greckokatolickiego. Cała Międzynarodowa Pielgrzymka liczyła zaś około 6500 członków z całego świata.


Idea pielgrzymek Suwerennego Rycerskiego Zakonu Szpitalników św. Jana Jerozolimskiego z chorymi i niepełnosprawnymi wiąże się z jego dewizą (należy tu zaznaczyć, iż jest to zakon świecki) – Tuitio Fidei et obsequium pauperum (Obrona Wiary i służba potrzebującym). Historia pielgrzymek Związku Polskich Kawalerów Maltańskich do Najświętszej Maryi Panny z Lourdes sięga lat 60. XX. wieku, kiedy to jeszcze Polska Asocjacja – ze względu na panujący w Polsce system polityczny – nie organizowała ich samodzielnie i dołączała do asocjacji państw Zachodnich. Od kilkunastu lat polscy Joannici organizują wyprawę niezależnie od innych krajów, a liczba jej uczestników rośnie z każdym rokiem.


Tegoroczna pielgrzymka polska rozpoczęła się 1. maja, choć część pielgrzymów do Lourdes wyjechała już dwa dni wcześniej autokarem z Katowic (pozostały dwie ekipy wyruszyły 1. maja samolotem – jedna z Krakowa przez Monachium, druga z Warszawy przez Amsterdam). Uczestnicy zakwaterowani zostali do trzech hoteli/pensjonatów, położonych w niedalekiej odległości tak od siebie, jak i Groty Massabielle – tej samej, gdzie św. Bernadetta Soubirous doznawała Objawień. Uczestnicy mogli w ciszy modlić się w niej już tuż po przybyciu na miejsce. Był to moment szczególnie ważny zwłaszcza dla osób, które w Lourdes miały okazję być po raz pierwszy w życiu (a wśród uczestników byli i tacy, którzy odwiedzili to miejsce kilkanaście i więcej razy). Tego samego dnia wieczorem, w hotelo-szpitalu Notre-Dame, gdzie mieszkała znaczna część pielgrzymów (nie tylko z Polski) odbyła się także Msza Święta polskiej grupy w intencji dobrego przeżycia pielgrzymki.


Dzień po przyjeździe rozpoczął się od wspólnej Eucharystii. Po niej wszyscy chętni mieli okazję zwiedzić Lourdes, które niesamowicie prezentowało się jako skąpana w słońcu kotlina otoczona Pirenejami, przedzielona rwącym strumieniem. Uroku opisanemu obrazowi dodawały uroczyste, charakterystyczne stroje Kawalerów, Dam i wolontariuszy z całego świata (widoczne w galerii pod felietonem).


Popołudniem pielgrzymi przybyli ze wszystkich krajów wzięli zaś udział w uroczystej adoracji Najświętszego Sakramentu, która odbywała się na Placu Różańcowym. Wieczorem z kolei, w kościele św. Bernadetty odbyło się wręczenie orderów wszystkim Kawalerom, Damom oraz wolontariuszem, przyznawanych każdorazowo za wzięcie udziału w Pielgrzymce. Ceremonię uświetniło przemówienie Wielkiego Mistrza Suwerennego Zakonu Maltańskiego – Robert'a Matthew Festing'a.


Trzeci dzień rozpoczęła bardzo uroczysta Msza Święta, która stanowiła dla całej 57. Międzynarodowej Pielgrzymki punkt centralny. Odbyła się ona w podziemnej Bazylice św. Piusa X., a przewodniczył jej sam JE kard. Raymond Burke, który przed kilkoma miesiącami został ustanowiony patronem Zakonu. Wieczorem natomiast w Notre-Dame swoje ordery odebrali, z rąk Komandora Suwerennego Zakonu Maltańskiego (drugiej osoby w hierarchii po Wielkim Mistrzu) odebrali chorzy i niepełnosprawni, dla których także była to bardzo uroczysta chwila.


Czwartego dnia polska grupa pielgrzymów odwiedziła – tradycyjnie już – Siostry Misji Polskiej, prowadzące kilkanaście kilometrów od Lourdes "dom pielgrzyma". Tam też miała miejsce Eucharystia. Po niej uczestnicy przystąpili do wspólnego obiadu. Był też czas na wspólną integrację, a to wszystko w zapierającej dech w piersiach scenerii Pirenejów. Wieczorem pielgrzymi ze wszystkich krajów spotkali się na Procesji Różańcowej z lampionami. Choć tym razem efekt świetlny został mocno przygaszony – w sensie dosłownym – przez wiatr, to "lampiony" wiary i modlitwy mocno paliły się w sercach i umysłach wiernych.


Ostatniego dnia o poranku miejsce miała ostatnia narodowa Msza Święta – tym razem pod Grotą Massabielle. Była ona ostatnim, przed powrotem do kraju, wspólnym akcentem pielgrzymki… Każdy uczestnik przyjechał do Lourdes ze swoją własną intencją, dlatego to modlitwa była głównym motywem pielgrzymki także w czasie wolnym, jaki uczestnicy mieli do dyspozycji. W ciszy i wymawiana na głos; w jednym z kościołów czy pod Grotą…

 

Bliskość hoteli (zwłaszcza Notre-Dame) od obszaru, gdzie mieściły się miejsca sakralne, sprzyjały oddawaniu się kontemplacji. Zorganizowana została także Droga Krzyżowa, odmawiano Nieszpory. Chętni mogli zaś zanurzyć się w Cudownym Źródle.


Czas wolny spędzano jednak również m.in. na integracji – rozmowach, wspólnych spacerach, zwiedzaniu miejsc sakralnych. Wśród pielgrzymów panowała niezwykła atmosfera życzliwości, jedności. Zawiązały się nowe relacje – znajomości, przyjaźnie; pogłębiono te już istniejące… Warto tu dodać, iż niemal przez cały pobyt obecne było słońce i wysoka temperatura, co bez wątpienia w integracji – także tej międzynarodowej – pomagało.


Był to szczególny czas zwłaszcza dla wielu chorych i niepełnosprawnych; część z nich po raz pierwszy w życiu – dzięki tej właśnie pielgrzymce – oddaliła się od miejsca swojego zamieszkania. Oczywiście nie byłoby to możliwe bez zaangażowania wielu szlachetnych (czynem, a często także rodem) ludzi – wolontariuszy, a szczególnie Kawalerów i Dam Maltańskich (mieszkających niejednokrotnie poza granicami Polski), bez ich wkładu organizacyjnego, finansowego oraz czasowego. Swoją "cegiełkę" w tym corocznym przedsięwzięciu mają naturalnie darczyńcy i sponsorzy Zakonu Maltańskiego, który na co dzień – w Polsce i na całym świecie – na wielu polach wciela swoją dewizę w życie. Dewizę wartą realizacji w życiu przez nas wszystkich –Tuitio Fidei et obsequium pauperum.


 

Kamil Cierniak, pielgrzym

fot. Wikipedia, Creative Commons

 

Kategoria: Kamil Cierniak, Religia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *