banner ad

Ambrożek: Myśl imperialna Adolfa Bocheńskiego

| 20 marca 2023 | 0 Komentarzy

Konserwatywna myśl polityczna polskiego Międzywojnia była osadzona w przekonaniu o nieuchronności katastrofy. Z jednej strony problematycznym punktem historycznym było ukształtowanie granic młodego państwa po I wojnie światowej, z drugiej zaś – wyzwania dynamicznie zmieniającego się układu geopolitycznego Europy, które zwiastowały możliwość wybuchu kolejnego konfliktu zbrojnego.[1] W związku z tym oczywistym stało się, że niezbędnym jest wypracowanie takich mechanizmów funkcjonowania państwa, które byłyby w stanie odpowiednio szybko definiować problemy oraz reagować na zagrożenia z nich wynikające. Szczególnie ten problem uwydatnił się w pisarstwie jednego z najmłodszych polskich geopolityków, Adolfa Marii Bocheńskiego, który całe swoje życie poświęcił opisywaniu podstaw prawidłowego funkcjonowaniu państwa na arenie międzynarodowej.[2]

Celem owego artykułu nie jest powielanie kolejnych ustaleń dot. podstawowych założeń myśli politycznej Bocheńskiego, lecz wyciąganie impulsów, które napędzały procesy myślowe oraz wychwytywanie spostrzeżeń, które pomogły sformułować założenia imperialne.[3] Ponadto, wiele z tych spostrzeżeń wynika z ideologii, które pojawiły się
w wiekach wcześniejszych. Zadaniem autora niniejszego tekstu jest powiązanie poszczególnych tez Bocheńskiego z owymi ideologiami.

Kwestią nadrzędną w twórczości Bocheńskiego był imperializm jako naturalny wyznacznik prowadzenia polityki zagranicznej. Etymologicznie, termin ten oznacza rozszerzanie wpływów politycznych, militarnych, gospodarczych i kulturalnych na obszary do państwa nienależące.[4] Należy jednak dodać kilka uściśleń w tej materii. W latach 30. XX w. nie znano jeszcze rozróżnienia na hard power i soft power, co oznacza, że wszelkie dylematy między państwami rozwiązywano politycznie, implikując zbrojne rozstrzyganie spornych kwestii. Dominacja w okresie, o którym mowa, mogła być zatem egzekwowana wyłącznie w oparciu o siłę militarną państwa lub koalicji państw. Ponadto, kwestie polityczne sensu stricto (w tym kontekście także militarne) stanowiły najistotniejszy element polityki. W związku z tym, wpływy gospodarcze oraz kulturalne nie stanowiły obszaru zainteresowań. Nie oznacza to, że wyżej wymienione obszary działania nie były istotne dla rządzących – przywiązywano do nich mniejszą wagę aniżeli ma to miejsce w dzisiejszych czasach.[5] Oznacza to, że imperializm Bocheńskiego był typowym narzędziem do sprawowania polityki, która miała mieć na celu realizację wyłącznie interesu państwa. Relacje między poszczególnymi państwami miały dotyczyć zatem tylko interesów, wszelkie podłoża ideologiczne współpracy zostały przez Bocheńskiego zdiagnozowane jako próby kamuflażu faktycznych działań. Wynika to z tego, że polityka służy do zabezpieczania podstaw funkcjonowania społeczeństw, co musi oznaczać konkret celu i pożądanego efektu oraz racjonalizm w działaniu.[6]

Imperializm stanowił u Bocheńskiego jeden z trzech (obok konserwatyzmu i monarchizmu) czynników warunkujących istnienie sprawnego państwa. W tej konfiguracji imperializm miał być pewną postawą myślową, która ma na celu zabezpieczenie państwa przed okresem ewentualnych kryzysów politycznych. Miał przybrać zatem postać tylko i wyłącznie defensywną – imperializm nie miał służyć poszerzaniu zasięgu kultury i strefy wpływów państwa, lecz bronić je przed spadkiem koniunktury, który miał pojawić się w momencie wzrostu siły politycznej państw ościennych. Konserwatyzm zaś miał wnieść całą filozofię polityczną, w myśl której państwo powinno być zbudowane w duchu organicyzmu oraz hierarchizmu. Z tejże koncepcji zaczerpnął także przekonanie o ładzie normatywnym, do którego powinien dążyć rządzący i obywatele. Monarchizm miał być emanacją dwóch pozostałych czynników – z jednej strony władca miał być wyrazicielem bytu państwowego poprzez podejmowane decyzje, posiadając ciągłe przeświadczenie o możliwości zmiany koniunktury, z drugiej strony monarcha swoją osobą oraz prawem stanowionym przez niego przy uwzględnieniu prawa naturalnego miał kształtować wspomniany ład normatywny, który sprawi, że sytuacja wewnątrzpaństwowa oraz społeczna będzie cechowała się harmonią
i względnym spokojem.[7]

Imperializm według Bocheńskiego był zależny od dwóch kategorii: dziejów Polski na przestrzeni wieków oraz aktualnych wydarzeń politycznych.[8] Pierwsza z nich miała służyć wyciągnięciu zależności między wiodącą siłą państwową w regionie a bezpieczeństwem zewnętrznym. Państwo Polskie wtedy było silne, kiedy przejmowało inicjatywę strategiczną w związku z pojawiającym się konfliktem. Ponadto, w początkowym okresie istnienia państwa, Polska była potęgą nie tylko ze względu na konsolidację wewnętrzną w obliczu przyjmowania wspólnej religii chrześcijańskiej, lecz także dzięki organizacji władzy centralnej i zdolności do mobilizacji wojsk obronnych. Wraz ze wzrostem technik organizacyjnych oraz zmianami ustrojowymi w poszczególnych państwach Polska traciła zdolności mobilizacyjne. Wiązało się to ze stopniowym ograniczaniem siły króla, co implikowało osłabienie potencjału organizacyjnego państwa, słabością militarną oraz strategiczną. Okresem, na który warto zwrócić uwagę w tym kontekście, jest czas kształtowania się monarchii absolutnych w Europie. Abstrahując od modelu społeczeństwa w wyżej wymienionej formie ustroju, mieliśmy wówczas do czynienia ze wzmacnianiem władzy centralnej oraz kumulacji prerogatyw w rękach królewskich, co skróciło proces podejmowania decyzji w zakresie kształtowania polityki zagranicznej i czyniło ją efektywniejszą, ponieważ ośrodek decyzyjny nie był rozbity, tak jak to miało miejsce w Polsce Jagiellonów. Ogólnie rzecz ujmując, Bocheński krytykował tę dynastię z pobudek natury ustrojowej, jednak docenił fakt unii polsko-litewskiej, która dała potencjał do rozwoju silnej federacji, jednak na skutek niedostatecznych działań w litewskiej części nie doprowadzono do częściowego ujednolicenia modeli ustrojowych. Z tych elementów Bocheński wyciągał wniosek, że podstawowym krokiem w celu zabezpieczenia interesów powinna być hierarchizacja struktury podejmowania decyzji, która powinna za sobą pociągnąć ścisły podział kompetencji. Wykluczało to obecność pierwiastka demokratycznego w ścisłej strukturze decyzyjnej.[9]

Drugą kategorią był rozwój wydarzeń politycznych w okresie międzywojennym. Z wyżej wymienionych rozważań historycznych Bocheński wyciągnął konkluzję, iż imperializm jest naturalną, odwieczną postawą kierującą działaniami politycznymi wszystkich rządzących. Bocheński mimowolnie zaczął konstruować wizję, w której każdy decyzyjny polityk jest zorientowany na obronę interesu państwa. W związku z tym, wszelkie przedsięwzięcia podejmowane przez decydentów mają za zadanie uprzedzić ewentualnej kroki przeciwnika, które mogłyby być wymierzone w struktury państwa. Do tej konstrukcji dochodziły realia międzywojennej geopolityki. Polska ze wszystkich stron była otoczona państwami nieprzychylnymi za wyjątkiem Rumunii, z którą łączył nas pakt wojskowy z 1921 r. Oczywiście głównymi zagrożeniami były Niemcy oraz Związek Radziecki. Polska nie była w stanie konkurować z oboma państwami na niwie gospodarczej (mimo ogromnego osłabienia Niemiec powojenną inflacją oraz spadkiem kursu marki w latach 20., a także permanentną słabością ekonomiczną ZSRR), a tym bardziej militarnej.[10] Zgodnie z logiką rozważań Bocheńskiego, wymuszało to na Polsce konieczność dorównania obu tym państwom w potencjale militarnym, który powinien zostać dodatkowo zabezpieczony odpowiednim systemem sojuszy.[11] Ostatnim zagrożeniem w tym zakresie, wynikającym raczej z uwarunkowań ideologicznych, była sama konstrukcja idei komunistycznej, przejawiająca się w ustroju ZSRR. Ta wizja zdecydowała u Bocheńskiego o konieczności skupienia się także na kwestii kooperacji między państwami, co zdecydowało o ostatecznej bliskości Niemiec w jego rozważaniach. Komunizm mienił się jako siła degenerująca i niszcząca wszystko, która dodatkowo jest sprzeczna ze znanymi nam wyznacznikami cywilizacji łacińskiej. Bocheński zdawał sobie sprawę, że zaszłości historyczne między Polską a Związkiem Radzieckim oraz ideologia tego państwa nie pozwalają na artykulację polskich interesów w przypadku ewentualnego sojuszu między tymi państwami. Dominacja ZSRR wówczas osiągnęłaby charakter totalny, ponieważ czynnik turański w rosyjskiej wersji komunizmu zaczyna dominować w sytuacjach skrajnych. Innymi słowy, osłabienie Polski w sojuszu wzmocniłoby Związek Radziecki, co w przypadku ewentualnego dalszego osłabiania uczyniłoby Rosję głównym rozgrywającym i spowodowałoby rozwiązanie sytuacji bez uzgodnienia przyszłego stanu z Polską. Ów czynnik turański w kulturze politycznej Rosji oznacza właśnie brak koncyliacji i poszanowania dla prawa międzynarodowego, które wówczas dopiero zaczęło się rozwijać.[12]

Problem pojawia się jednak z opisaniem postawy prezentowanej przez Bocheńskiego. W wielu punktach jest ona styczna z realizmem politycznym. Punktami tymi są: przekonanie o wyższości własnych interesów nad interesami innych członków wspólnoty międzynarodowej, a także samo nastawienie na realizację interesów w polityce zagranicznej kosztem abstrakcyjnych planów mających gwarantować pokój na świecie. Jeżeli jednak spojrzymy na zagadnienie szerzej i uznamy, że realizm polityczny jest sposobem realizacji planu politycznego mającego na celu zagwarantowanie integralności terytorialnej państwa, możemy wykluczyć tożsamość imperializmu z realizmem. Realizm jest bowiem kierunkiem, który postuluje oszczędność środków politycznych, jakich planuje się używać celem osiągnięcia doraźnej korzyści politycznej.[13] Tymczasem tworzenie planów imperialnych oznaczało, iż dokonuje się w umyśle autora radykalna zmiana polskiej praktyki politycznej. Wciela się w życie nowy kierunek, który musi przeczyć dotychczasowym teoriom układania stosunków bilateralnych między poszczególnymi sąsiadami a Polską.[14]

Realizm Bocheńskiego w tym aspekcie jest zatem o wiele uboższy od standardowego ujęcia realizmu politycznego. Wykracza on poza standardowe ujęcia schmittiańskiego politycznego egzystencjalizmu, sprowadzającego się tylko do próby przeczekania okresów intensywnych zmian w układzie międzynarodowym. Realizm w tym wydaniu opiera się bowiem na przekonaniu wyjętym z heglistowskiego historyzmu, a konkretniej koncepcji ducha dziejów, w myśl której jednostka nie dokona radykalnych zmian w sytuacji międzynarodowej, gdy inni aktorzy nie przejawiają woli zmiany.[15] Realizm w wydaniu Bocheńskiego jest tożsamy tylko na jednej płaszczyźnie – pesymizmu antropologicznego, z którego wynika przekonanie o konieczności zabezpieczenia aktualnego stanu rzeczy czymś bardziej wiążącym niż tylko umowami bilateralnymi i multilateralnymi. W doborze środków, Bocheński wykracza poza granicę realizmu, co odróżnia realizm polityczny sensu stricto od imperializmu w wydaniu Bocheńskiego.[16]

Z powyższych stwierdzeń wynika, że uwarunkowania imperializmu – historyczne i polityczne – muszą wynikać z przekonania o niemożliwości zapewnienia bezpieczeństwa państwu. Tu wkraczamy w kategorię zbiorowego instynktu samozachowawczego, który przejawia się w decyzjach podejmowanych przez decydentów. Instynkt samozachowawczy w kontekście imperialnym możemy rozpatrywać z dwóch aspektów: pierwszym jest zapewnienie samego bytu państwowego, który pozwoliłby wykształcić mechanizm państwowy zdolny do obrony przed zagrożeniami zewnętrznymi, drugim – rozszerzanie zakresu oddziaływania kultury danego państwa na państwa o niższych kulturach.[17] Porównując sytuację Polski w Międzywojniu wraz z wizją Bocheńskiego, u jej podstaw tkwi pierwszy aspekt. Oczywiście wizja Bocheńskiego jest szersza i przewiduje ewolucję pierwszego aspektu w drugą, jednak z punktu widzenia wydarzeń politycznych warto jest pochylić się tylko nad koniecznością zagwarantowania istnienia państwa.[18] Rozkładając to na etapy historyczne, pierwszy aspekt miał mieć charakter wewnątrzpaństwowy – dotyczył wzmocnienia siły militarnej oraz realnego wzmocnienia kompetencji prezydenta.[19] Dokonanie tego miało rzutować na wygląd Polski w oczach Niemiec i Związku Radzieckiego – Polska miała stać się siłą, o którą każda ze stron powinna zabiegać. W gruncie rzeczy, Bocheński miał na myśli przychylną neutralność Niemiec, ponieważ zdawał sobie sprawę z tego, że wzrost znaczenia Polski osłabia Niemcy i czyni je w pewnych aspektach uzależnionymi od Polski.[20] To czyniłoby z Polski i Niemiec partnerów równoprawnych, dzięki czemu zagwarantowałoby podstawowy aspekt polskiego imperializmu – zachowanie istnienia niezależnego bytu państwowego. Drugim etapem miał być imperializm ofensywny, który wiązał się z planowanym atakiem na Związek Radziecki oraz rozbicie tego państwa na szereg państw narodowościowych, co czyniłoby z Polski hegemona w Europie Wschodniej.[21]

Warto jednak pochylić się nad pojęciem instynktu samozachowawczego w twórczości Bocheńskiego. Mamy tu do czynienia z modyfikacją tego pojęcia w myśl koncepcji darwinizmu społecznego. O ile część badaczy (Spencer, Mackinder) stosowali metaforę społeczeństwa jako żywego organizmu, którym steruje ów instynkt celem zapewnienia przetrwania najsilniejszym gatunkom, o tyle u Bocheńskiego ta teoria została przeniesiona na kategorię państwa i jego relacji z pozostałymi podmiotami. Innymi słowy, państwa żyją we wspólnocie gatunkowej, która nie jest ze sobą powiązana żadnymi realnymi więzami, ale wewnątrz niej dokonuje się walka między poszczególnymi jej członkami. Część z nich walczy o przywództwo, reszta – o przetrwanie.[22] Ta wizja bardzo dobrze komponuje się z wyżej wymienionymi dwoma aspektami imperializmu. To, czy dany podmiot walczy o przywództwo lub przetrwanie zależy od niego samego. Jeżeli mamy zagwarantowane przetrwanie, ponieważ nikt nie zagraża naszym żywotnym interesom, naturalnym impulsem będzie chęć zdobycia kolejnych terenów ekspansji, czyli pojawia się walka z innymi podmiotami tej samej rangi. Nie można jednak zagwarantować sobie pewności co do możliwości przetrwania, ponieważ koniunktura międzynarodowa jest ze swej natury zmienna. Gdy jednym państwo koniunktura sprzyja, dla innych jest niekorzystna, co może się odbić na pozycji państwa. Przesłaniem podstawowym, które Bocheński próbował przekazać, jest, że żadne państwo nie jest w stanie zagwarantować sobie istnienia na zawsze.[23]

Wszystkie wyżej wymienione wyznaczniki mogą sugerować bliskość imperializmu opisywanego przez Bocheńskiego do makiawelizmu. Wizja kreślona przez Bocheńskiego w swoich publikacjach jest konkretyzacją podstawowych założeń polityki Makiawela. Rzecz o fortunie jest bowiem emanacją zmiennej koniunktury międzynarodowej, natomiast fraza o lisie i lwie przedstawia władcę, który powinien przewidywać potencjalny przebieg wypadków politycznych wraz z wielością scenariuszy. Pesymizm antropologiczny został znacznie rozszerzony – z osoby władcy, który powinien w taki sposób pojmować własnych poddanych na wszystkich polityków, którzy w ten sposób powinni przewidywać kroki swoich przeciwników. U Bocheńskiego nastąpiło także rozdzielenie etyki i polityki oraz podporządkowanie tej pierwszej naturalnym zasadom funkcjonowania narodów. Ponadto, w podobny sposób definiowano idealne państwo. U Machiavellego mechanizm polityczny powinien składać się z dobrego wojska oraz dobrego prawa. Tymczasem Bocheński w swoich rozważaniach kładł nacisk na odpowiednią (proporcjonalną do własnych możliwości oraz państw ościennych) siłę militarną danego państwa oraz sprawnego mechanizmu uchwalania prawa. Bocheński rozszerzył tę kategorię o centralizację wynikającą z prawa stanowionego przez rządzących.[24]

Podsumowując, idea imperialna Adolfa Bocheńskiego wynika z uwarunkowań historycznych oraz politycznych okresu międzywojennego. Jest ona odpowiedzią na nieporadność Polski przedrozbiorowej od momentu III wojny północnej, kiedy to Rzeczpospolita stała się przedmiotem w stosunkach zagranicznych między Saksonią (później Prusami) a Imperium Rosyjskim. Ponadto, imperializm Bocheńskiego znajduje uzasadnienie we wcześniejszych ideologiach: realizmie politycznym, a zwłaszcza w jego zmodyfikowanej wersji politycznego egzystencjalizmu wzmocnionej o przesłanie pesymizmu antropologicznego, darwinizmie społecznym wzmocnionym szczególnie o aspekt zbiorowego instynktu samozachowawczego oraz makiawelizmie, który stanowi całościową podwalinę idei imperialnej.

 

Mateusz Ambrożek

 

Bibliografia:

  1. A. i A. Bocheńscy, Tendencje samobójcze narodu polskiego, Warszawa 1925.
  2. A. Bocheński, Artykuły zebrane 1941 – 1944, Włochy 1944.
  3. A. Bocheński, Historia i polityka, Warszawa 1989.
  4. A. Bocheński, Imperializm państwowy, Kraków 2015.
  5. A. Bocheński, Między Niemcami a Rosją, Warszawa 1937.
  6. A. Bocheński, Ustrój a racja stanu, Warszawa 1928.
  7. S. Chazbijewicz, Polska idea imperialna Adolfa Bocheńskiego, Gdańsk 1991.
  8. J. Czaputowicz, Teorie stosunków międzynarodowych. Krytyka i systematyzacja, Warszawa 2007.
  9. Darwinizm społeczny, Encyklopedia Internetowa PWN, http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/darwinizm-spoleczny;3890752.html (dostęp: 19 lipca 2016).
  10. M. Król, Style politycznego myślenia. Wokół „Buntu Młodych” i „Polityki”, Warszawa 1979.
  11. A. Łopatka, Słownik Wiedzy Obywatelskiej, Warszawa 1971.
  12. N. Machiavelli, Książę, Warszawa 1991.
  13. W. Roszkowski, Historia Polski 1914 – 2004, Warszawa 2004.
  14. C. Schmitt, Teologia polityczna i inne pisma, Kraków 2000.
  15. K. M. Ujazdowski, Żywotność konserwatyzmu. Idee polityczne Adolfa Bocheńskiego, Warszawa 2005.

[1] W. Roszkowski, Historia Polski 1914 – 2004, Warszawa 2004, s.78-91.

 

 

 

[2] K. M. Ujazdowski, Żywotność konserwatyzmu. Idee polityczne Adolfa Bocheńskiego, Warszawa 2005, s.41

 

 

 

[3] Na temat publicystyki Adolfa Bocheńskiego powstało już wiele prac, zob. K. M. Ujazdowski, Żywotność konserwatyzmu. Idee polityczne Adolfa Bocheńskiego, S. Chazbijewicz, Polska idea imperialna Adolfa Bocheńskiego

 

 

 

[4] A. Łopatka, Słownik Wiedzy Obywatelskiej, Warszawa 1971, s. 166.

 

 

 

[5] Oczywiście można podać przykłady państw próbujących wcielać w życie doktryny autarkiczne (vide Włochy za rządów Benito Mussoliniego) czy też wysyłanie ekspedycji przez państwa celem odkrywania bogactw naturalnych (misje konkwistadorów), jednak w kontekście rozważań o europejskiej geopolityce doby międzywojennej mówimy w względnie stałych interesach gospodarczych i rynkach zbytu, a także niewielkiej dyfuzji kulturowej.

 

 

 

[6] S. Chazbijewicz, Polska idea imperialna Adolfa Bocheńskiego, Gdańsk 1991, s. 91-100.

 

 

 

[7] A. Bocheński, Ustrój a racja stanu, Warszawa 1928, s. 58 – 91.

 

 

 

[8] Tegoż, Imperializm państwowy, Kraków 2015, s. 38.

 

 

 

[9] A. i A. Bocheńscy, Tendencje samobójcze narodu polskiego, Warszawa 1925, s. 29 – 49.

 

 

 

[10] Można rozprawiać nad stanem i potencjałem polskiej armii w stosunku do niemieckiej i sowieckiej, która w różnych momentach była inna, jednak wraz ze wzrostem siły militarnej obu państw, sytuacja na arenie międzynarodowej zmieniała się na niekorzyść Polski, co automatycznie oznaczało zagrożenie żywotnych interesów politycznych w myśl doktryny Bocheńskiego.

 

 

 

[11] W tym kontekście Bocheński porusza temat Niemiec poprzez odpowiednio prowadzoną „politykę równowagi”.

 

 

 

[12] A. Bocheński, Między Niemcami a Rosją, Warszawa 1937 r., s. 78 – 123.

 

 

 

[13] J. Czaputowicz, Teorie stosunków międzynarodowych. Krytyka i systematyzacja, Warszawa 2007, s. 59 – 71.

 

 

 

[14] Bocheński planował inwazję na Związek Radziecki, która miała skutkować rozpadem tego państwa na szereg państw narodowych, co oznaczałoby, iż na wschodzie Polska stałaby się hegemonem.

 

 

 

[15] C. Schmitt, Teologia polityczna i inne pisma, Kraków 2000, s. 278 – 290.

 

 

 

[16] A. Bocheński, Historia i polityka, Warszawa 1989, s. 125 – 131.

 

 

 

[17] M. Król, Style politycznego myślenia. Wokół „Buntu Młodych” i „Polityki”, Warszawa 1979, s. 28 – 47.

 

 

 

[18] Przejawem ewolucji imperializmu polskiego w dłuższym okresie była planowana wyprawa wojskowa z Niemcami na Związek Radziecki. W planach Bocheńskiego było opanowanie terytoriów należących do Rzeczypospolitej Obojga Narodów przed 1772 r.

 

 

 

[19] Cezurą czasową jest tu uchwalenie Konstytucji Kwietniowej w 1935 r., która została przyjęta przez Bocheńskiego raczej pozytywnie właśnie dzięki centralizacji ośrodków decyzyjnych.

 

 

 

[20] Przejawem owego uzależnienia od Polski miało być zabezpieczenie wschodniej flanki Niemiec przed ewentualnym atakiem Związku Radzieckiego.

 

 

 

[21] A. Bocheński, Artykuły zebrane 1941 – 1944, Włochy 1944, s. 56.

 

 

 

[22] Darwinizm społeczny, Encyklopedia Internetowa PWN, http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/darwinizm-spoleczny;3890752.html (dostęp: 19 lipca 2016).

 

 

 

[23] A. Bocheński, Między Niemcami a Rosją, Warszawa 1937, s. 146 – 148.

 

 

 

[24] N. Machiavelli, Książę, Warszawa 1991, s. 48 – 51.

 

 

 

Kategoria: Mateusz Ambrożek, Myśl, Polityka, Publicystyka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *