2067: koniec chrześcijaństwa w Wielkiej Brytanii?
Według najnowszych raportów chrześcijaństwo w Wielkiej Brytanii traci wiernych w tempie trudnym do wyobrażenia. Przeprowadzane co dziesięć lat zestawienia wskazują, że między rokiem 2001 a 2011 liczba białych wyznawców Jezusa z Nazaretu, urodzonych na Wyspach, spadła o 5.3 mln, co daje około 10.000 osób tygodniowo. Jeżeli tendencja ta zostanie utrzymana, to w roku 2067 ich liczba będzie już statystycznie niewykrywalna.
Jakkolwiek tego rodzaju prognozy nie mogą być traktowane jak przepowiednie, to jednak potwierdzają, że chrześcijaństwo znajduje się w odwrocie, a jego sytuacja pogorsza się z roku na rok. Dla przykładu: liczba białych mieszkańców Wysp Brytyjskich, określających się jako członków Kościoła Anglii, spadła do 17% w roku 2014 (w roku 1983 było to 40%, a w 2004 – 29%). Tylko w latach 2012 – 2014 spadek wyniósł blisko 1,7 miliona wiernych.
Nieco lepiej wygląda sytuacja w przypadku katolików, ale prawdopodobnie zawdzięczać to należy głównie emigrantom z Europy Środkowej, Ameryki Południowej, Filipin i Afryki. Spadek w okresie 1983 – 21014 wynosi jedynie 2%, ale jest to sytuacja tymczasowa. Emigranci, zwłaszcza ludzie młodzi, nie są już tak przywiązani do wiary, jak miało to miejsce dawniej, zatem za kilka lat kryzys zacznie być widoczny również tutaj.
Na pytanie o przyczynę tak złej sytuacji pada jedna, zawsze ta sama, odpowiedź: winna jest sekularyzacja, a także liberalizacja wiary i treści, jakich nauczają poszczególne kościoły.
(MM)
Kategoria: Wiadomości
